To już ostatni wpis z tej podróży na tym blogu. Dojechałem do Skierniewic po kilkunastu godzinach i raczej spokojnej podróży. Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim czytelnikom i przeprosić za tą dłuuuugą przerwę przed dokończeniem tego blogu. Przeprosiny także się należą za mój styl pisania, który jest co najmniej marny, ale cóż starałem się :). Dziękuje także Bartkowi mojemu kompanowi w tej podróży, który znosił moje wszystkie jęki w ciężkich chwilach i mam nadzieje Bartku, że to nie jest nasza ostatnia podróż :).
I cytując klasyka:
"To już jest koniec, nie ma już nic,
Jesteśmy wolni, możemy iść! "
Zostały tylko miłe wspomnienia ;).